Kobiece problemy

astra192

Ja poznalam swojego męża w bardzo nie typowy sposób. Studiowałam na WSIZ w Rzeszowie Turystykę i Rekreacje. Pewnego zjazdu siedzialam z kolezanka na wykładzie, wykład byl okropnie nudny koleżanka wyciagnela z torebki jakas kartke na ktorej były zapisane dwa numery telefonów, jeden z tych numerów był podpisany "Pipał" taka mial ksywke jej kuzyn. Ona do mnie zebym wyslala mu smsa ze napewno odpisze, ja zaczlam miec watpliwosci pisac smsa do faceta którego nie znam pomyslalam(chore) ale głupia dałam sie namówic. Rafał bo tak mial na imie jej kuzyn odpisał i chciał sie ze mna umówic niestety w ten dzien zle sie strasznie czułam bo dostałam okresu i nie poszłam. Ale parę dni później dostalam propozycje nie do odrzucenia. Odbywalam wtedystaz w Banku i zwolnilam sie pod pretekstem wyjscia do lekarza. Spotkaliśmy sie pod Ratuszem w Rzeszowie ja stałam i czekałam, nagle czułam jakieś dziwne ciepło, że ktoś stoi za mną ja sie odwrócilam a tu stał on byłam w szoku. Przywitaliśmy sie i poszlismy do pierszej lepszej knajpki. Siedzielismy tam chyba z 5 godzin nawet nie wiem kiedy to zlecialo, piwko za piwkiem az w koncu przysiadl sie do mnie i patrzyl mi w oczy wtedy poczułam pocałunek na swoich ustach nie wiem jak to sie stało ale się stało i tego nie żałuje. 23 lipca 2005 roku pobraliśmy sie a póltora miesiąca później zaszlam w ciąże. 12 maja 2006 roku urodzilam synka Bartusia i jestem szczęśliwa. Twisted Evil

czarnulka1984

Pawła poznalam prawie 5 lat temu. Bylam wtedy w 3 klasie LO obie z kolezanka na przerwie chodziłysmy po korytarzu i wracajac do sali zaczepil moja kolezanke chlopak i spytal czy moga pogadac, a ja ze nie chcialam stac tam wrocilam do sali, widywalam tego chlopaka czasem na korytarzach ale strasznie mi sie on nie podobal a wrecz smialam sie z niego lecz....kolezanka wrocila do sali i mowi ze zostala zaproszona na studniowke no to oczywiscie ja wysmialam itd ze fajnego ma adoratora, kilka godzin pozniej kolega z klasy tego chlopaka zaprosil mnie na ta studniowke no wiec obie zesmy sie zgodzily a co nam szkodzilo pobawic sie za free. Pozniej odbyło sie spotkanie z nimi i ich czescia osob z klasy zeby sie torszke poznac zeby na studiowce nie bylo sztywki siedzialam wtedy akurat kolo tego partnera mojej kolezanki i tak zesmy gadali okazalo sie ze mamy wiele wspolnego i bardzo fajnie nam sie gadalo nie patrzac na innych. Po imprezie odwozil nas do domu kolega tego partnera kolezanki i ja siedzialam z nim w maluchu z tylu i wcale mi nie przeszkadzalo ze jest ciasno juz wtedy cos mnie uderzylo w serce...Od tamtej pory dzwonil do mnie i spotykalismy sie za plecami mojej kolezanki i tego chlopaka z ktorym mialam isc na stodniowke ale balismy sie ze to tak glupio z naszej strony chcielismy isc razem na ta studniowke ale Pawel bo tak mial na imie ten partner kolezanki bal sie ze jak sie moja kolezanka dowie to on zostanie bez os tow bo ona nie pojdzie a ze ja sie zgodzilam isc z tamtym to bym juz musiala z nim isc bez wzgledu na wszystko. Nadszedl sylwester i pojechalismy wszyscy do kuzyna Pawla na impreze i tam wtedy 1 raz zesmy sie pocalowali przy skladaniu zyczen noworocznych i wtedy sytuacja stala sie jasna dla wszystkich...spedzilismy mila noc przytuleni do siebie. Pozniej te kilka dni byly dziwne tak jakby on sam nie wiedzial czy jest gotowy na staly zwiazek gdyz bylam jego 1 dziewczyna, wiec odpuscilam lecz 5 stycznia zadzwonil i zabral mnie na WOŚP, pierwszy uscisk dłoni, pierwsza wspolna pizza, pierwszy głeboki pocalunek i pierwsza prawdziwa MIŁOSC ktora trwa do dzis..............

kateczka

Nasze spotkanie bylo bardzo nagle szybkie i glupie;)Ja maialam faceta od 1.5 roku ale akurat przebywal w woju.W piatkowy wieczor poszlam z kolezankami na piwko do baru na Olkuskim rynku.Troche sie juz wstawilam bo ciagle piwa donosil mi barman od jakiegos starego pryka ktory siedzial kilka stolikow obok;)jak przynosi to czemu mam nie pic pomyslalam;)ale tyle ich donosil ze wszystkie moje kolezanki pily hehe.W koncu sie zebralysmy i wyszlysmy z grzybka(tak sie nazywa ta knajpa).Jak przechodzilysmy kolo ogrodkow piwnych z drugiej strony tego grzybka to nagle uslyszlaam"czesc dziewczyny gdzie idziecie?"i to byl moj Artur:)stanelam jak wryta bo stwierdzilam ze jak zyje to nie widzialam jeszcze takiego przystojniaka(czarne krotkie wloski,niebieskie oczy,umiesniony jak diabli,i ten jego usmiech)hmmmmmmm od razu sie rozplynelam.nie uwierzycie ale za minute dalam mu swoj numer komorki o ktory poprosil a za dwoie minuty calowalam sie z nim bardzpo namietnie na srodku rynku.a mialam faceta w wojsku!!!!!wiem ze sie brzydko zachowalam ale po tym spotkaniu z Arturem o nikim innym nie myslalam,zabujalam sie od razu!Gdy chlopak z wojsla przyjechal na przepustke powiedzialam mu cala prawde i sie rozstalismy,a wtedy to zylam juz tylko moim Arturem,spotykalismy sie codziennie,zakochalismy sie w sobie wzajemnie,nie umielismy zyc bez siebie.Po roku chodzenia wpadlismy,wtedy mielismy pierwszy kryzys ale wszystko sie ulozylo.27 sierpnia 2005 wzielismy slub(w ta niedziele byla 1wsza rocznica slubu),26 stycznia 2006 urodzil sie nasz kochany synek Krzys:)Teraz Artur jest w Irlandii tam pracuje,ja 6 wrzesnie odbieram paszport mojego babla i uciekamy z tej Polski do Irlandii..moze nawet na zawsze...

A tak wyglada nasza szczesliwa rodzinka:)
To ja:

[img]
To moj maz:

A to moje dzidzi:

A tu we troje:)

czarnulka1984

kateczka tylko pozazdroscic rodzinki, przystojnego faceta i slicznego dzieciaczka, pieknie razem wygladacie i co najwazniejsze ze Wam sie uklada Wink

Gość

Dziekuje:)Ty tez masz juz niedlugo bierzesz slub,potem pewnie za jakis czas bedziecie miec dzieciaczki:)Zycze Ci wszystkiego najlepszego:)

Gość

nie bedzie slubu!!!!on mnie traktuje jak scierke do podlogi i przejrzalam w koncu na oczy!!!! Crying or Very sad

Gość

Co sie stalo ze tak mowisz?:(moze jeszcze to sobie wyjasnicie i bedzie ok?

astra192

Prosze sie logowac !!!!!!!!

czarnulka1984